Przejdź do treści

logo Narodowe Centrum NaukiProjekt realizowany w ramach grantu badawczego finansowanego ze środków Narodowego Centrum Nauki nr UMO-2021/41/B/HS3/00253

Sapieżyna Krystyna z Branickich

Sapieżyna Krystyna z Branickich

Krystyna z Branickich Sapieżyna

Rodzice: Katarzyna Scholastyka z Sapiehów Branicka (zm. 1720), wojewodzina podlaska i starosta brański Stefan Mikołaj Branicki (zm. 1709), późniejszy wojewoda podlaski

Mąż: Józef Franciszek Sapieha

Dzieci: Dominik i Teresa Krystyna

Krystyna z Branickich Sapieżyna – siostra Jana Klemensa Branickiego wyszła za Józefa Franciszka Sapiehę, podskarbiego litewskiego. Po ślubie wytoczyła matce i braciom proces gdy okazało się, że jej wyprawa ślubna w rzeczywistości jest mniej warta, niż deklarowano. Podskarbina litewska, chociaż dożyła siedemdziesiątki, zarzucała męża informacjami o swoim fatalnym samopoczuciu, kuracjach, dekoktach, wymiotach i puszczaniu krwi. Uchodziła za hipochondryczkę i mało który lekarz chciał się podjąć jej leczenia.

Dwór:

Sapieżyna skrupulatnie dobierała dworską służbę. Kiedy szukała opiekunki do swoich dzieci – Dominika i Teresy Krystyny –  chciała Polkę, mówiącą dobrze po francusku i najlepiej wychowankę zakonu szarytek, by uczyła je przy okazji języka francuskiego. Na propozycję przyjęcia Francuzki odpisywała mężowi, że żadna Francuzka na wsi nie wytrzyma. U podskarbich litewskich Krystyny z Branickich i Józefa Franciszka Sapiehów  za szafarza służył nieznany z nazwiska Marcinek, któremu powierzano zaopatrzenie pańskiej kuchni. Krystyna z Branickich Sapieżyna miała też własnego pazia, o czym świadczą zapisy z jej rejestrów majatkowych „Lamzdorfowi [Lamsdorfowi?] paziowi, podczas rewokacyi 1 czerw. zł”.  Podskarbina nadworna litewska utrzymywała też ochmistrzynię dworu, którą– podobnie zresztą, jak i część służby –obdarowywała dodatkowymi, niewielkimi funduszami w postaci tzw. kolędy. „Jejmość Pani Ochmistrzyni kolędy czerwonych zł 3” – zanotowano w regestrze wydatków podskarbiny. Nie wiemy, kto sprawował funkcję ochmistrzyni na dworze Sapieżyny. Być może była to nieznana bliżej i wymieniana tylko z nazwiska „Pani Kochanowska”, której przekazywano różne drobne kwoty. Zwyczaj ten – darowania niewielkich sum, strojów, upominków – funkcjonował w tym czasie na wielu magnackich dworach i stanowił formę okazywania pamięci i szacunku służbie przez pracodawców, utrwalania dobrych relacji i wiązania tych ludzi z dworem. Samo przyjęcie na dwór wiązało się niekiedy z pewną rekompensatą finansową dla rodziców dziewcząt i chłopców zabieranych za ich przyzwoleniem na dwór. W rachunkach Krystyny z Branickich Sapieżyny, pojawia się kilka wpisów świadczących o tym, że była to stała praktyka.

Na słuckim dworze podskarbiego nadwornego litewskiego Józefa Franciszka Sapiehy i jego żony Krystyny z Branickich działała też kapela o czym świadczą liczne wpisy w regestrze wydatków z lat 1725–1726, np. „31 Xbris [31 grudnia] kapeli na strawne 12,20 zł”. Wspomniana stawka strawnego była miesięcznym wynagrodzeniem dla sapieżyńskich muzyków. Nie wiadomo jednak, kiedy kapela została założona i jaki dokładnie był jej skład, niemniej musiano korzystać z jej usług dość często. W jednym z wpisów w regestrze wydatków podskarbiny znajdziemy informację: „w Słucku oboistom swoim za granie 1 czerw. zł”. O tym, iż podskarbiostwo litewskie lubiło także popularną muzykę świadczy notatka o koncercie kozackiego bandurzysty: „Iwanowi kozakowi, który grał na bandurze 8 złp”.